Komentarze: 20
16.06 godz.6;30 wyjaz z naszej pieknej Góry ;D łachy na maxa jak zwykle ;]
ok. 12;00 dojechalismy do Szklarskiej ;D
bo jak mowi przyslowie "madry (glupi) ma zawsze szczescie dostalysmy pokoj na poddaszu ;D
jakos 20 min. pozniej jechalismy wyciagiem na jakis tak pagorek ;D no i sie zaczal na gorze spacerek ok. 50km ;D extremalne warunki ;D
wieczorem--> of kurs przyszly do nas swiruXa, hermionka i truskawa no i bartus zjawil sie z primavera ;D
swir- " cichooo " , "napisz mu strzalke"
truskawa- " a dzisiaj niedziela?"
krocej mowiac niezly lach ;D
02;00 -> nunu ;D
17.06 wyjazd do Pragi ;D
ominmy zwiedzanie zabytkow ;D
16;00 --> mac'donalds ;] zacynilismy angielskim ;D no i jakos sie dogadalismy ;D
16;20 --> jakis sklep z pamiatkami.
goska do jakiegos facia- "how much is it?"
facet zaczal nawijac po rosyjsku i sie gosia nie dogadala ;D
16;30 jakis sklep z fajnymi ciuszkami
goska-" zostajemy tu bo leci fajan piosenka"
no to sobie lazilysmy po sklepie ze 3 min. ;D
18;00 - na granicy
ja - "tylko zeby nie sprawdzali plecakow"
po minucie- " uff udalo sie. szczesliwie przejechalismy przez granice ;D"
jakos 23;00
bartek dzwoni - "magdaaa zrob mi kawe i przynies do pokoju"
ja -" ale baby pilnuja. zostawie ci butelkee w kiblu ;D"
bartek - " dooobra ;D"
po 15 minutach
truskawa -" magda panie cie wolaja na dol"
ja - " o kur... "
po minutce zeszlam na dol i sie zaczely kazania na temat kawy ;D
niechce mi sie wiecej pisac bo by bylo tego za duzo. jednym slowem bylo zajebiscie ;D